Hej Kochani
Dziś chcę się z Wami podzielić moją opinią na temat cienia
Catrice Absolute Eye Colour 420 - Talk Like An Egyptian
Jak widzicie cień zamknięty jest w plastikowym przeźroczystym opakowaniu.
Plastik z którego jest ono wykonane wydaje się być solidny i jest cięższy niż bym mogła się spodziewać.
Puki co używam cienia krótko, więc nie wiem jak będzie z trwałością opakowania ale jestem dobrej myśli :)
Przechodząc do wnętrza
Mamy tu cień o bardzo ładnym złotym kolorze ani za ciepłym ani za chłodnym, takim w sam raz dla mnie.
Początkowo nie umiałam się nim posługiwać i wszędzie widziałam maleńkie złote drobinki ale po kilku próbach doszłam do tego jak go nakładać, więc dzielę się moim patentem ;)
Cień najlepiej jest nakładać na bazę i zamiast po prostu aplikować go pędzlem jak zwykle to należy go wcierać okrężnymi ruchami, nawet palecem. Wtedy zaczyna tworzyć pięknie błyszczącą i odbijającą światło metaliczną taflę.
W przeciwnym wypadku wygląda raczej jak drobniuteńki brokat niż jak cień.
Oczywiście komuś może się podobać również taki efekt miliona skrzących się drobinek jednak ja wolę moją wersję :)
Jeśli chodzi o jego intensywność to ten odcień jest dość delikatny i na skórze nie rzuca się za bardzo w oczy jednak po aplikacji takiej o jakiej pisałam wyżej, tworzy na prawdę ładnie wyglądające rozświetlenie.
Na tym swatchu możecie zobaczyć jak wygląda nałożony na bazę z wcieraniem
A tu jeszcze pokażę jak wygląda gdy jest roztarty.
Są tu wyraźnie widoczne złote oraz białe drobinki
Są tu wyraźnie widoczne złote oraz białe drobinki
Podsumowując jeśli lubicie tego typu błyszczenie to cień z pewnością przypadnie Wam do gustu.
Osobiście jestem zwolenniczką bardziej satynowego wykończenia, więc nie nałożyłabym go na całą powiekę.
Kolor jest jednak na prawdę bardzo ładny i z chęcią wykorzystuję go do rozświetlania oka.
Jak Wam się podoba ? :)
Cień mogłam przetestować dzięki uprzejmości firmy Catrice, która przesłała swoje produkty na organizowane przeze mnie wakacyjne spotkanie blogerek.
bardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ten kolor jest po prostu genialny :D Uwielbiam takie "złotka" :P
OdpowiedzUsuńTeż mi się kolor podoba. Taki subtelny :)
Usuńświetny :D
OdpowiedzUsuńpiekny ten cien :)
OdpowiedzUsuńMam dwa cienie z tej serii, jeden matowy i jeden perłowy, całkiem fajnie się spisują :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny ale mam taki w jednej z paletek Sleek-a :) kup sobie duraline będzie wyglądał jeszcze lepiej ;)
OdpowiedzUsuńduraline miałam kupić już dawno temu a jakoś ciągle o tym zapominam :D
Usuńpiękny jest! ślicznie się błyszczy;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny cień, takie odcienie bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńpodobnie jak Ty, na całe oko nie dla mnie, wole maty, ale dla subtelnego rozświetlenia jak najbardziej fajny :)
OdpowiedzUsuńNo no... Ale ładny błysk!
OdpowiedzUsuńWow ! Bardzo fajny akcent do rożnych makijaży :) cudnie
OdpowiedzUsuńJako akcent faktycznie fajny :)
UsuńNie miałam tego cienia :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z Catrice są dobrej jakości i nie drobie i za to je lubię :) Bardzo ładny kolor!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post
http://weliveaswedreamaloneq.blogspot.com/
Cena i jakość dla mnie też są na +
UsuńBardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTen kolor przypomina mi trochę rozświetlacz :-)
OdpowiedzUsuńMi też :P Choć ma stanowczo zbyt dużo drobinek aby go użyć jako rozświetlacza.
UsuńZ jednej strony jest śliczny i podoba mi się bardzo, ale z drugiej strony wiem, że jakbym go kupiła to użyłabym go może raz na rok :) Mam wiele tego typu cieni, które są bardzo błyszczące i nie za często ich używam, ewentualnie do rozświetlenia kącika oka :)
OdpowiedzUsuńFajny kolor, a i ogólnie te cienie z Catrice lubię ;)
OdpowiedzUsuń