Hej Kochani <3
Dziś będzie post troszkę inny niż zwykle.
Chcę Wam powiedzieć kilka słów od siebie.
Opowiedzieć o moich początkach i podzielić się tym co mnie cieszy a co smuci w kwestii blogowania.
Jeśli macie ochotę na troszkę prywaty, to zapraszam :)
Przede wszystkim dziękuję Wam za to, że ze mną jesteście.
Że wspieracie mnie i motywujecie swoimi komentarzami.
Kiedy zakładałam bloga, od razu wiedziałam że chcę się dzielić z czytelnikami moimi przemyśleniami na temat kosmetyków i nie tylko.
Oczywiście samo pisanie o tym co lubię również sprawia mi przyjemność ale każda blogerka z pewnością wie jak przyjemnie jest widzieć że to co robimy trafia też do ludzi.
Każdy komentarz to ekscytacja a kiedy widzę do akceptacji ponad 10 komentarzy jednocześnie to serduszko zaczyna mi bić mocniej bo wiem że Was zaciekawiłam :D Też tak macie ?
Wrócę jeszcze na chwilę do początków i opowiem jak to się zaczęło.
Właściwie bloga założyłam w 2014 roku ale ze względu na mój ślub w lipcu odłożyłam pisanie na bok. Wróciłam do tego kiedy miałam przerwę od pracy czyli w lutym 2015.
Dokładnie 9 lutego dodałam wpis na temat powrotu a 18 lutego dodałam post, który na dobre rozpoczął moją przygodę z blogowaniem.
Od tej chwili starałam się rozwijać moją pasję i potrafiłam wygospodarować czas na pisanie nawet w lecie, kiedy miałam bardzo mało wolnego czasu :)
W tej chwili blog stał się częścią mnie, czymś bez czego chyba nie umiem już funkcjonować.
Co dzień rano ( kiedy się obudzę czyli ok 12-13* ) włączam komputer i zaczynam rytuał przeglądania :D
Facebook, komentarze, Instagram - taka codzienność.
W ogóle powiem Wam, że bardzo długo byłam negatywnie nastawiona do Insta.
Założyłam go ale bardzo rzadko korzystałam to jednak głównie ze względu na słaby telefon, który nie pozwalał mi na swobodne korzystanie z aplikacji . Teraz wszystko się zmieniło i mam jeszcze jedno uzależnienie do kolekcji :P
Wiecie co jest dla mnie jednym z największych pozytywów blogowania ?
To, że miałam okazję poznać wspaniałych ludzi !
Nawiązałam świetne relacje z innymi blogerami.
Spotykamy się i spędzamy wspólnie czas co zawsze daje mi wielkiego powera i pozytywnie nastraja :)
Szczególnie bliskich jest mi kilka blogerek i myślę, że rozwinie się to w prawdziwe przyjaźnie na lata
- w każdym razie taką mam nadzieję <3
Oczywiście w trakcie tego roku miałam też "przyjemność" poznać tę nieco ciemniejszą stronę blogowania.
Okazało się, że nie wszystkim warto ufać.
Ja zazwyczaj staram się dawać wszystkim kredyt zaufania, tylko potem średnio na tym wychodzę ;)
Wyszło na jaw, że dla niektórych blogowanie to nie jest pasja ale też sposób na zarobek i w sumie nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że chcą osiągnąć swój cel nie oglądając się na innych a wręcz dosadnie napiszę "żerując na nich" a kiedy coś idzie nie po ich myśli to się obrażają.
Ale takie jest życie i również dzięki takim sytuacjom wiem na kogo naprawdę mogę liczyć.
Więc to też jakiś plus :D
Z pozytywnych aspektów, poza poznawaniem ludzi jest też dla mnie poznawanie nowych marek i produktów kosmetycznych.
Wiecie, ja zawsze miałam bzika na punkcie kosmetyków.
Skończyłam studium na kierunku "Wizaż i Stylizacja Paznokci" a później uczestniczyłam jeszcze w dodatkowych kursach wizażu.
Kosmetyki to moi przyjaciele i wyznaję zasadę że ich nigdy zbyt wiele :D
Cieszą mnie drobne współprace, które czasem mam.
Oczywiście to nie jest tak, że przyjmę każdą okazję jaka się napatoczy.
Zawsze staram się ustalać odpowiednie terminy na recenzję i nigdy nie podjęłabym się współpracy gdyby ktoś wymagał ode mnie jedynie pozytywnej opinii.
Jasne, jeśli coś mi się spodoba to bardzo chętnie napiszę na ten temat wpis ale jeśli coś się nie sprawdziło to nie zamierzam kłamać. Z resztą osoby które mnie śledzą od dawna pewnie już o tym wiedzą.
Kolejny pozytyw dla mnie osobiście to rozwijanie pasji fotograficznej.
Nauczyłam się patrzeć na przedmioty mniej przedmiotowo a bardziej artystycznie.
Staram się uchwycić ich piękno, kształt i pokazać z jak najlepszej strony.
Nauczyłam się też tworzyć kompozycje i odpowiednio dobierać oświetlenie aby wydobyć głębię koloru.
Pokażę Wam od czego zaczynałam i jak się to przekształciło na podstawie zdjęć pomadek Astor, które zrobiłam w marcu 2015 ale których nie wykorzystałam.
Ponownie zdjęcia zrobiłam kilka miesięcy później (w lipcu) i to właśnie te fotki mieliście okazję oglądać na moim blogu - KLIK do recenzji
ps. pomadki po prawej wyglądają na mniej zużyte, ponieważ zdążyłam już zużyć oba jasne kolorki i dokupiłam nowe, choć jak widać najjaśniejsza i tak miała już ślady używania :D
Lewa strona to zdjęcia z moich początków Prawa strona to zdjęcia po kilku miesiącach praktyki
I jak myślicie ? Jest postęp ? :>
Nie lubię sama siebie chwalić ale osobiście uważam że różnica jest ogromna i jestem bardzo zadowolona z tego, czego się nauczyłam :)
Minusem blogowania jest jednak w pewnym sensie czas jaki się poświęca.
Wiadomo, że każda pasja pochłania nam czas ale aby stworzyć porządny wpis
* trzeba go zaplanować, *zrobić zdjęcia, *stworzyć wartościowy tekst * i sprawdzić go 3 razy, *w międzyczasie obrobić i wgrać zdjęcia * a później jeszcze raz sprawdzić czy wszystko jest jak należy :>
W każdym razie tak to wygląda u mnie.
Nie należę do osób które idą na łatwiznę, więc nie zadowala mnie zrobienie jednego zdjęcia.
Zazwyczaj jednej rzeczy robię około 40 zdjęć serio, nie żartuję.
Na dowód możecie zobaczyć kawałek mojego folderu :D
Tu akurat sesja paletki cieni Chocolate (recenzja) a i tak brakuje tu swatchy oraz zdjęcia zostały przebrane, możecie więc sobie przeliczyć ... tak, wiem to nie jest do końca normalne :P
Tu akurat wychodzi mój perfekcjonizm, który sprawia że ta pasja zajmuje mi tak dużo czasu.
Ale wcale tego nie żałuję bo cieszą mnie efekty, które w ten sposób osiągam.
W tej chwili planuję jeszcze dokupić dodatkowe oświetlenie.
Mam kilka lamp błyskowych ale nie przepadam za ich używaniem w fotografii przedmiotów bo robią się niefajne odbłyski, przepalenia lub cienie.
Być może mam zbyt mocne lampy do użytku w tak małym pomieszczeniu jak mój pokój.
Zdecydowanie wolę światło dzienne ale niestety w okresie zimowym kiedy dni są tak krótkie a słonko rzadko przebija się przez chmury przydałoby się dodatkowe źródło światła.
Myślę teraz nad lampami ze światem stałym i softboxami.
Staram się cały czas rozwijać i wciąż się zastanawiam co jeszcze zrobić aby mój mały świat był dla Was przyjemnym miejscem.
Ci, którzy są od początku wiedzą też, że szablon bloga nieco się zmienił.
Zmiany nie są duże, ponieważ chcę zachować mój własny słodki, różowy styl ale jednak staram się go też dostosowywać pod Was, abyście mogli swobodnie korzystać z mojego bloga.
Mam nadzieję, że w tej chwili Wam się tu podoba ? :>
No dobrze, to by było tyle na dziś. Ciekawa jestem czy ktokolwiek dotrwał do końca :D
Napiszcie, czy Wasze przemyślenia na temat blogowania są podobne do moich ?
Czy może macie zupełnie inne doświadczenia ? :)
Co dla Was jest największym pozytywem bycia częścią blogowego świata ?
lubię do ciebie zaglądać chociaż nie zawsze zostawiam ślad po sobie (wiem to wielki błąd)
OdpowiedzUsuńco do mojego blogowania to też mam tak, że ledwo oczy otworzę i lecę zerknąć co i gdzie sie dzieje :)
przez ostatni rok bo u mnie tyle już minęło też myślę, ze dużo się zmieniło i poznałam wiele fajnych blogerek, m.in. Ciebie :)
co do fotek, niestety nadal mam słaby aparat i jak narazie taki pozostaje, insta mam od ok 2 m-cy i mało tam sie dzieje bo muszę fon zmienić
pozdrawiam :*
To chyba uzależnienie większości blogerek :>
UsuńPoznawanie ludzi to wielka zaleta blogowania :)
A zdjęcia nawet słabszym aparatem da się fajne zrobić tylko trzeba sobie dobrze poustawiać aparat i fajnie tło dobrać.
masz racje co do zdjęć, muszę sie jeszcze wiele nauczyć :P
UsuńNa początek polecam przestawienie aparatu w tryb manualny (jeśli z niego nie korzystasz) i pokombinować trochę :)
UsuńNa pewno dasz radę :*
:) :*
UsuńWidać postęp w zdjęciach! Sama dopiero zaczynam, ale planuje zakup jakiegoś dobrego aparatu i również może moje zdjęcia będą tak dobre jak Twoje! :D Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAparat niestety wszystkiego za nas nie zrobi co pokazuje porównanie moich zdjęć.
Przede wszystkim trzeba wyjść z automatu i nauczyć się korzystać z ustawień manualnych, wtedy dopiero można wykorzystać jego zalety.
Ja w sumie od początku robiłam na manualu ale musiałam jeszcze wyczuć aparat i nauczyć się jak wykorzystać naturalne światło.
Dużo też robi tło :)
ze zdjeciami mam tak samo, pelne foldery i polowy nie wybieram :D
OdpowiedzUsuńOj tak :D Ja to nawet 1/5 nie wybieram :P Ale to nic :D hihi
UsuńMiło mi czytać takie podsumowujące teksty... Twój blog się rozwinął, a i przy okazji Ty rozwijasz swoją pasję i umiejętności. Szczególnie mocno widoczne jest to w zdjęciach. Ogromna zmiana. Może kiedyś też nauczę się tak ładnie pstrykać.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńWszystko to kwestia nabrania wprawy, więc do ogarnięcia.
Na pewno się nauczysz, jeśli tylko będziesz chciała :)
Zdjęcia "po prawej" takie wycacane,dbałość o każdy szczegół- piękne :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że to widać bo staram się żeby zdjęcia podobały się moim czytelnikom :)
UsuńJa dopiero zaczynam przygodę :) ale blogowanie sprawia mi dużą przyjemność :) Życzę dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie :)
UsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńMam takie same odczucia po roku blogowania jak Ty :)
Cieszę się, że do Ciebie trafiłam <3
Dziękuję :>
UsuńBardzo mnie cieszy Twój komentarz.
Może kiedyś uda nam się spotkać i poznać osobiście :)
Mnie tak bardzo wciągnęło blogowanie, że już planuję kupić nowy aparat i rozwijać się jeszcze bardziej ;]
OdpowiedzUsuńBo to wciąga :> Ja co chwilę wypatruję jakichś ciekawych dodatków do zdjęć i ładnych kosmetyków :)
UsuńDotrwałam do końca :)
OdpowiedzUsuńWidać poprawę przy zdjęciach, ja muszę popracować nad swoimi :) Gratuluję roku i życzę kolejnych lat, lubię do Ciebie zaglądać :)
Miło mi że dotrwałaś, bo dziś było dużo tekstu :D
UsuńTobie również życzę sukcesów a zdjęcia to kwestia praktyki :)
zdjęcia to chyba zmora każdego autora bloga =D ja też zaczynam raczkowac w tym temacie, cały czas sprawdzam i próbuję z ustawieniami na tyle ile sprzęt mi pozwala..ale myślę że z czasem zmieni się to i u mnie na lepsze ;) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo fajnie że próbujesz z ustawieniami i na pewno z czasem wszystko sobie wyćwiczysz :)
UsuńZnam wiele osób które mówią że muszą kupić nowy sprzęt bo zdjęcia są słabe a cały czas robią fotki na automacie - wiadomo że automat sam super ekstra zdjęć nie zrobi choćby mieć nie wiadomo jak świetny aparat :>
Również pozdrawiam.
Lubię do Ciebie zaglądać, czytać i oglądać o co robisz na blogu. Sama u siebie mam różne dni związane z blogowaniem, raz lepsze raz gorsze, ale ostatecznie nie wyobrażam sobie zaprzestać :)
OdpowiedzUsuńOj tak, ja też miewam różne dni. Na początku tego roku miałam straszny problem żeby wziąć się w garść, całe szczęście że miałam zapas postów do publikacji bo nie mogłam złapać weny ^^ Na szczęście już mi chyba przeszło :D
UsuńGratuluję i życzę dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie :)
UsuńKochana powiem Ci, że ja w pierwszym roku swojego blogowania nawet nie miałabym prawa czyścić Ci ekranu :) Moje zdjęcia były fatalne, treść uboga... a o regularności nie wspomnę. Nigdy nie powiedziałabym, że rok prowadzisz bloga - bo Twoje zdjęcia i stylistyka pokazują tu coś zupełnie innego :) Aż strach pomyśleć co będzie dalej - życzę Ci mnóstwa sukcesów, ogromu wspaniałych czytelników i niekończącej się pasji :*
OdpowiedzUsuńOjej, aż się zaczerwieniłam :> Ale bardzo mi miło, że mój blog tak Ci przypadł do gustu. Ja od początku obrałam sobie kierunek i stylistykę bloga a później tylko dążyłam do ulepszenia wszystkiego i tak jestem tu gdzie jestem :>
UsuńStawiam sobie cele i staram się je osiągać :)
Bardzo dziękuję i Tobie również życzę wielu sukcesów :*
Oj tak, ze zdjęciami mam tak samo. Robie, ich bardzo dużo, jednego produktu, ale czasem zdarza mi się, ze jak mam już je na komputerze to nie odpowiada mi tło i na nowo robie kolejne serie :D Zdjęcia to bardzo ważną rzecz w blogowaniu, bo na dobra sprawę to one jako pierwsze przyciągają wzrok czytelnika. Mistrzynią fotografii nie jestem, ale staram się, by moje zdjęcia były dobre, sama przykładam do nich dużą uwagę i nie lubie np. gdy produkty na zdjęciach są brudne itp.
OdpowiedzUsuńDokładnie, przed zdjęciami zawsze wszystko czyszczę jeśli już używałam :D
UsuńNawet przy denku staram się w miarę ogarniać opakowania żeby nie były całe upaćkane.
Ostatnio jednak staram się wszystkiemu robić zdjęcia od razu po zakupie.
Rozkładam sobie fotki po folderach i wykorzystuję je kiedy już przetestuję dany kosmetyk. Bardzo to wygodne bo nie muszę wtedy czyścić i myśleć że "o kurcze to opakowanie jest porysowane" :P
Ale czasem też mam tak jak ty, że nagle zdjęcie mi się nie podoba albo sobie przypominam że nie zdobiłam fotki np. z widocznym składem :D Wtedy dorabiam kolejną serię.
A najbardziej mnie razi na niektórych blogach jak ktoś robi zdjęcie kosmetykom na jakimś stoliku a w tle jakieś rzucone skarpetki i niedojedzona kanapka :P
Zdjęcia robisz rewelacyjne :) i strasznie mi się podobają. Sama też robię bardzo dużo ujęć, więc wiem o czym mówisz :) moim zdjęciom jeszcze wiele brakuje. Najbardziej mi szkoda, że moją zwykła cyfrówką nie mogę osiągnąć takiego efektu głębi.
OdpowiedzUsuńOj i też wiem ile czasu zabiera blog. Od jakiegoś czasu opuściłam się i posty nie pojawiają się u mnie regularnie. Inne blogi też odwiedzam rzadziej :( ale cały czas się staram!
Buziaki kochana i dalszego powodzenia w blogowaniu :)
Dziękuję :)
UsuńJak patrzę na Twoje fotki to troszkę ten efekt głębi jest :)
Moja cyfrówka też robi lekkie rozmycie ale fakt że gdybym chciała bardzo mocno rozmyć to pewnie byłoby ciężko i musiałabym się wspomagać gimpem czy innym programem.
Ja też trochę rzadziej odwiedzam inne blogi ale staram się co kilka dni siąść i wejść przynajmniej do tych, którzy zostawili komentarze u mnie - tak w ramach podziękowania :>
Tobie też życzę powodzenia :*
ciekawy post ;-) przeczytałam całosć ;P
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to :D
Usuń100lat dla Bloga ! i kolejnych lat z nami < 33
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie :*
UsuńMonia! Życzę Ci wielu lat regularnego bloggowania! :* Uwielbiam Twój perfekcjonizm :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Marta :*
UsuńMam nadzieję że ty też się tak zaszczepisz i że Twój blog będzie się rozwijał :)
Gratulacje! Widać, że kochasz blogowanie i jest to twoja pasja :D Ja też dzięki blogu rozwinęłam swoje umiejętności :) I nie wyobrażam sobie teraz dnia bez Instagrama ;P
OdpowiedzUsuńBo my jesteśmy uzależnione :P Blog - nasz narkotyk :D
UsuńZdjęcia na Twoim blogu, to jedne z lepszych, no i widać ogromny postęp ♥ Blogowanie potrafi odkryć tyle talentów! :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń