Zapraszam na mój kanał YouTube

Zauważyliście spadek aktywności na blogu ? Pewnie tak ;).
To dlatego, że tematy z bloga w większości zostały przeniesione na mój kanał YouTube. Na blogu nadal pojawiają się OpenBoxy, ale tutoriale i tematykę paznokciową znajdziecie już tylko na YT. Zachęcam więc do odwiedzenia i zadawania nowych pytań zamiast na blogu to na kanale - YouTube Candymona

wtorek, 22 marca 2016

Tusz Rimmel i Pomadka Catrice - 2 recenzje w 1 poście


Hej Słonka :)


Ostatnio pokazywałam Wam dużo nowości i opowiadałam o spotkaniu blogerek.
Dziś więc dla odmiany, przygotowałam aż 2 recenzje kosmetyczne :) 

Powiem Wam szczerze, że oba produkty otrzymałam podczas spotkania blogerek jeszcze w grudniu, aczkolwiek nie byłam do nich do końca przekonana i długo zwlekałam z testami.

Z dzisiejszego wpisu dowiecie się, czy moje obawy okazały się słuszne oraz czy pierwsze wrażenie i przypuszczenia się potwierdziły.



Tusz do Rzęs Rimmel London Super Curler 001 black 


Znam tusze Rimmela od dawna i powiem Wam od razu, że jedne lubię a innych nie.
Bardzo polubiłam np. Ogórkowy Wake Me Up, pomimo jego dużej szczoteczki.

No właśnie, skoro już jestem przy tym temacie to przyznam, że to właśnie kwestia szczoteczek w Rimmelu denerwuje mnie najbardziej.
Nie wiem czy ja mam jakieś małe oczy, czy o co tu chodzi ale dla mnie te szczoteczki są zwyczajnie zbyt duże.
No nie umiem się nimi malować... jak już się maluję to wszystko naokoło jest brudne.

O ile jeszcze ogórkowy tusz polubiłam za właściwości i jakoś przebolałam tę szczoteczkę oraz konieczność czyszczenia powiek upaćkanych tuszem, tak w tym wypadku sprawa wygląda już nieco gorzej.

plusy :
+ ładna, głęboka czerń
+ długo wytrzymuje na rzęsach i nie osypuje się
+ myślę że do plusów mogę też zaliczyć dość naturalny efekt

minusy :
- zbyt duża szczoteczka którą łatwo się wybrudzić
- brak efektu super curler - liczyłam faktycznie na ładne podkręcenie rzęs ale nic takiego nie miało tu miejsca
- brak wydłużenia czy pogrubienia rzęs
- przy 2 warstwach tworzenie na rzęsach grudek, sklejanie ich oraz efekt pajęczych nóżek


Jak widzicie na zdjęciu z przodu po tym tuszu nie uświadczymy efektu wow, jest to raczej lekkie podkreślenie rzęs.



Na zdjęciu od dołu wygląda to nieco lepiej ale uwierzcie mi na słowo, że przy niektórych tuszach moje rzęsy dosłownie wchodziłyby na brwi przy takim samym ujęciu.
Przy okazji jest tu też zbliżenie, na którym możecie zauważyć w niektórych miejscach grudki o których wspominałam.



Podsumowując :

Według mnie tusz ten nie wyróżnia się niczym szczególnym i niestety ale ja mam inne wymagania, którym jemu nie udało się sprostać.

Jest to tusz dla osób, które lubią bardzo naturalny efekt i nie liczy się dla nich wydłużenie, podkręcenie czy pogrubienie rzęs.
Ja jestem kompletnym przeciwieństwem i uwielbiam efekt sztucznych rzęs, dla tego moja opinia o tym produkcie jest niestety niezbyt pozytywna.


Szminka Catrice Ultimate Shine Gel Colour 040 - Don't Fear The Sheer


Kiedy pierwszy raz zobaczyłam tę pomadkę po wykręceniu, pomyślałam sobie :
"ooo nie ten odcień jest zbyt ciepły jak dla mnie a w dodatku za bardzo wpada w pomarańcz"
Długo się zbierałam do jej przetestowania ale w końcu nadszedł ten dzień :D
Z drżeniem ręki wykręciłam szminkę i zaczęłam się nią malować.
Po chwili pomyślałam sobie "o kurcze ale ma fajną konsystencję, jak jakiś kremik czy balsam, zupełnie nie jak pomadka. Hmm.. fajna jest"


Okazało się też, że po nałożeniu wygląda zupełnie inaczej niż w opakowaniu.

Przede wszystkim, nie jest to kryjąca pomadka.
Powiedziałabym, że to raczej błyszczyk w formie pomadki, ponieważ taki właśnie delikatny i lekko błyszczący efekt otrzymujemy.
Błyszczący rzecz jasna tak jak błyszczyk a nie jak brokat, nie ma tu ani grama brokatu :)
Kolor jest delikatnie transparentny.

Gdybyśmy nałożyli go na białą kartkę papieru to rzeczywiście odcień wyglądałby na pomarańczowy,
na szczęście pomimo mojej bladej, niemal jak ściana cery nie jestem całkiem biała :P 
Kiedy pomadka połączy się z kolorem moich ust, zaczyna wyglądać to całkiem fajnie.
ps. Pamiętam że chodząc do liceum używałam błyszczyków w podobnych kolorach  :D

Jej jedynym minusem może być fakt, że to uczucie delikatnej masełkowatej konsystencji pozostaje na ustach i przypuszczam że przy dużym wietrze włosy mogą nam się przyklejać do ust, podobnie jak w przypadku błyszczyków. Osobiście strasznie tego nie lubię, więc muszę tu dać małego - :P

Zdjęcie w samochodzie robiłam telefonem, dla tego wrzucam Wam całą buźkę bez zbliżenia na usta -
no nie dało by rady wykroić tego w dobrej jakości.
Możecie jednak zobaczyć jak ładny i delikatny efekt daje ta pomadka.
Moim zdaniem jest bardzo dziewczęca i będzie idealna dla młodych dziewczyn.

ps. na tym zdjęciu użyłam już innego tuszu do rzęs, przedstawia więc on wygląd jedynie pomadki


Podsumowując :

Jest to fajna pomadka i pomimo że wyrzuciłam już wszystkie błyszczyki a ona nieco je przypomina, to z przyjemnością używam jej przy zwykłych wyjściach, na których nie potrzebuję mocno podkreślonych ust.
Lekki i przyjemny produkt.


Podsumowanie podsumowania podsumowań :P


Jak widzicie, opisywałam dziś produkty wobec których od początku miałam pewne wątpliwości.
Tusz mnie trochę odstraszał swoją dużą szczoteczką i niestety okazało się iż nie jest to produkt dla mnie i jak się okazuje, moje obawy były uzasadnione.

W przypadku pomadki okazało się jednak, że pierwsze wrażenie nie zawsze jest miarodajne i obiektywne.
Czasem trzeba dać produktowi szansę aby miał okazję pokazać swoje możliwości i pozytywnie nas zaskoczyć :)


Znacie któryś z przedstawionych dziś produktów ?

review rimmel eyelashes mascara , reviev catrice ultimate shine gel lipstick 040 

49 komentarzy:

  1. Jakoś kosmetyki Rimmel mnie nie kuszą.... ale myślałam że lepiej sie u Ciebie sprawdzą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie u mnie to jest różnie. Jedne się sprawdzają a inne niekoniecznie.

      Usuń
    2. ja jakoś nie trafiłam na nic wspaniałego

      Usuń
  2. Szczerze? Uważam,że własnie genialnie ten kolor Ci pasuje, jest o niebo lepszy od różowego :) Wyglądasz w nim naturalnie, świeżo i delikatnie. Genialnie sprawdziłby się przy mocnym grafitowym oku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od okazji :)
      Tak jak wspomniałam w poście, używam tej szminki na co dzień ale jednak nadal lubię mocniejszy kolor i różowe usta od czasu do czasu :P
      Taka delikatniejsza opcja jest jednak wygodniejsza kiedy maluję się w pośpiechu bo nawet jak trochę krzywo nałożę to tego nie widać :P

      Usuń
  3. Nie spodziewałabym się że ta pomadka będzie dawać taki leciutki, naturalny efekt. Szkoda że przyklejają się do niej włosy, bo bardzo tego nie lubię. Jestem w stanie zrezygnować z pomadki, jeśli właśnie tak działa na włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nie spodziewałam :>
      No niestety lekko się klei ale nie jest to aż tak problematyczne jak przy zwykłych błyszczykach.

      Usuń
  4. Bardzo pasuje Ci ten odcień pomadki :) Co do tuszów Rimmela jedne lubię, a innych niecierpię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie przepadam za tuszami do rzęs. Większość skleja mi rzęsy, łącznie z tym ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię tusze od Eveline.
      Ostatnio kupiłam nowy i też jest bardzo przyjemny :)
      Tylko trzeba wybierać te z cienkimi silikonowymi szczoteczkami.

      Usuń
  6. Nie przepadam za tuszami Rimel a kolor pomadki na Twoich ustach podoba mi sie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomadka daje śliczny efekt ale tusz faktycznie bez szału ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie używałam jeszcze ani jednego tuszu od Rimmel, jakoś tak wyszło, że nie miałam okazji, ale wcale w sumie mnie nie kuszą bo te szczoteczki nie są zachęcające... Co do pomadki Catrice, nie lubię błyszczyków i pomadek sprawiających takie wrażenie :P niemniej jednak odcień, którego się bałaś całkiem fajnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od zawsze miałam problem z dużymi szczoteczkami.
      Czasem daję takim tuszom szansę bo jeśli efekt jest fajny to jakoś się wymęczę z tą szczotą ale jednak wolę malutkie :>
      Też od dawna już nie stosowałam żadnych błyszczyków ale efekt po tej pomadce mi się podoba :D

      Usuń
  9. Pomadka jest bardzo ładna, a odcień jakby stworzony dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :> No właśnie, a wydawał się taki pomarańczowy hihi

      Usuń
  10. Masz przepiękne rzęsy :)
    Naprawdę godne pozazdroszczenia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, choć po przygodzie z odżywką do rzęs nie są już niestety tak ładne jak były kiedyś.

      Usuń
  11. Pomadka ma bardzo ładny kolor, a co do tuszu, to nie znoszę dużych szczoteczek. Przy moich malutkich oczkach się kompletnie nie sprawdzają :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładny kolorek szminki i bardzo Ci pasuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomadka ma zupełnie nie mój kolor, ale inny... kto wie :)
    Do tuszy natomiast jestem bardzo ostrożna, albo ja nie nauczyłam się malować przez ponad 10 lat, albo jeszcze nie znalazłam ideału. Rimmele rzeczywiście mają ogromne szczoteczki :/
    Zapraszam! http://dzezabell.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj sobie tusz od Eveline np. Celebrities :)
      Wg mnie jeśli chodzi o tusze to jest sporo bardzo fajnych i niedrogich tej marki.

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. To prawda. A z początku w ogóle się tego nie spodziewałam :>

      Usuń
  15. Śliczny kolor tej szminki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Akurat ten odcień pomadki kupiłam kiedyś na promocji, liczyłam na bardziej intensywny efekt, ale i tak lubię jej używać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda,też spodziewałam się czegoś innego ale mnie akurat zaskoczyła na +

      Usuń
  17. pomadka bardzo mi się podoba, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Instagramie jedna z dziewczyn napisała mi że aktualnie ta pomadka jest dołączona do gazety Glamour. Może warto sprawdzić :) ?

      Usuń
  18. mam pomadkę z tej serii i ją lubię, choć przy ciemniejszych kolorach lubi migrować na twarzy i to jest bardzo denerwujące ;)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, ja mam tylko ten jeden kolorek więc u mnie akurat nic nigdy nie migruje a tak jak pisałam wręcz nie martwię się kompletnie że cokolwiek się rozmaże bo jest tak subtelna. Szkoda że z ciemnymi jest gorzej.

      Usuń
  19. Kolor pomadki zdecydowanie nie dla mnie, ale Ty wyglądasz w nim pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś kupiłam tusz Rimmel Scandaleyes i to co zrobił z moimi rzęsami faktycznie zalatywało skandalem, niestety na niekorzyść. Od tego czasu ich tusze omijam z daleka. Pomadka za to prezentuje się całkiem fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No miały być skandaliczne oczy to były :D Wszystko się zgadza hihi

      Usuń
  21. Oj, chyba faktycznie nie wypróbuję tej mascary. Ale za to zachęcił mnie kolor pomadki!

    OdpowiedzUsuń
  22. mi się efekt podoba :)
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie tusze Rimmela niezbyt dobrze się sprawdzają - przeszkadzają mi ich duże szczoteczki, a przeważnie każda ich maskara takie posiada.

    Pomadka wygląda fajnie, chociaż na co dzień preferuję te matowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie i dla mnie te szczoteczki to problem, aczkolwiek oddałam tusz mamie i ona stwierdziła że jest ok. Jak widać nie jest to produkt dla mnie ale znajdzie sobie też zwolenników :)

      Usuń
  24. Nie miałam szminek z tej serii, ale po nieudanym doświadczeniu z serią Ultimate Colour nie chciałam ryzykować z Ultimate Shine Gel Colour. W odcieniu 040 wyglądasz rewelacyjnie:).

    OdpowiedzUsuń
  25. No ten tusz to rzeczywiście nie bardzo, ale pomadka bardzo ładna :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeszcze nie miałam tego tuszu, ale myślę, że kiedyś zakupię :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, oraz obserwację. Są one dla mnie wielką motywacją oraz nagrodą.
W wolnych chwilach staram się odwiedzać Was wszystkich :)

ps. komentarze z linkami zazwyczaj trafiają bezpośrednio do spamu, więc ich nie zostawiajcie. Nie martwcie się, trafię do Was :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...