Dzięki zdjęciom na Instagramie zapewne część z Was już wie, że od jakiegoś czasu testuję kosmetyki marki Beauty Oil.
Pierwszy raz chwaliłam się paczką jeszcze w lipcu, więc miałam 3 miesiące, aby dokładnie zapoznać się z tymi produktami, zanim postanowiłam opowiedzieć Wam o moich wrażeniach.
Pierwszy raz chwaliłam się paczką jeszcze w lipcu, więc miałam 3 miesiące, aby dokładnie zapoznać się z tymi produktami, zanim postanowiłam opowiedzieć Wam o moich wrażeniach.
Dodam jeszcze, że kosmetyków Beauty Oil nie można nigdzie kupić,
ponieważ marka nie miała jeszcze oficjalnej premiery. Do tej pory
jedynie kilka wybranych dziewczyn miało okazję zapoznać się z
produktami.
Jest to więc całkowita nowość, a w dodatku na koniec wpisu opowiem Wam o niespodziance !
Jest to więc całkowita nowość, a w dodatku na koniec wpisu opowiem Wam o niespodziance !
- nawilżająco-ochronny krem na dzień
- nawilżająco-drenujący krem pod oczy
- regenerująco-odżywczy krem na noc
- pielęgnujący olejek
ps. Nazwa marki też nie jest przypadkowa. Beauty Oil ma bowiem od razu zapowiadać nam bogactwo naturalnych olejków w składzie tych kosmetyków. Sami sprawdźcie jak ogromna ich ilość skrywa się w środku (składy będą podane pod każdym z produktów).
Krem na dzień
Krem otrzymujemy w 50 ml pojemniczku z pompką, który jest bardzo wygodny w użytkowaniu i dozuje odpowiednią ilość produktu. Takie rozwiązanie w przypadku kremu jest również bardziej higieniczne niż w przypadku kosmetyków w słoiczkach, ale do tego jeszcze wrócę później. Minusem może tu być jednak zupełnie nieprzezroczyste opakowanie, przez które nie ma szans sprawdzić, ile kremu jeszcze nam zostało.
Stylistyka opakowania jest dość prosta, a napisy na etykietce utrzymane są w różowo niebieskiej kolorystyce tak samo, jak w przypadku reszty produktów marki.
Kosmetyk ma jasno kremowy kolor i konsystencję typową dla kremów, niezbyt gęstą, ale również nie lejącą.
Rozprowadza się na skórze z łatwością a jedna pełna pompka z powodzeniem wystarcza, aby posmarować całą twarz i dekolt.
Bezpośrednio po aplikacji możemy poczuć lekki film na skórze, jednak nie jest on tłusty czy nieprzyjemny a taki typowo kremowy ;). Osobiście mam po nim odczucie jędrnej, nawilżonej skóry. Jeśli go wklepujemy, wchłania się szybciej niż jedynie rozsmarowany na skórze.
Po wchłonięciu (ok 2 minutki) nadal można wyczuć, że na skórze coś jest - wciąż wyczuwalny film, jednak możemy już na niego bez problemu nakładać makijaż. W moim przypadku krem raczej nie miał większego wpływu na trwałość makijażu (staram się nie dotykać makijażu w ciągu dnia, więc prawie zawsze wytrzymuje do wieczora), choć wydaje mi się, że odrobinę szybciej zaczynam się po nim świecić, niż bez użycia tego kremu.
Zapach jest bardzo delikatny, niemal niewyczuwalny (trzeba przytknąć go bezpośrednio do nosa, aby poczuć), ale kojarzy mi się z jakimiś olejkami.
O ile fanką naturalnych aromatów nie jestem - nie znoszę ziół i tym podobnych śmierdziuchów, tak ten krem pachnie naprawdę przyjemnie.
Skład:
Kosmetyk ma jasno kremowy kolor i konsystencję typową dla kremów, niezbyt gęstą, ale również nie lejącą.
Rozprowadza się na skórze z łatwością a jedna pełna pompka z powodzeniem wystarcza, aby posmarować całą twarz i dekolt.
Bezpośrednio po aplikacji możemy poczuć lekki film na skórze, jednak nie jest on tłusty czy nieprzyjemny a taki typowo kremowy ;). Osobiście mam po nim odczucie jędrnej, nawilżonej skóry. Jeśli go wklepujemy, wchłania się szybciej niż jedynie rozsmarowany na skórze.
Po wchłonięciu (ok 2 minutki) nadal można wyczuć, że na skórze coś jest - wciąż wyczuwalny film, jednak możemy już na niego bez problemu nakładać makijaż. W moim przypadku krem raczej nie miał większego wpływu na trwałość makijażu (staram się nie dotykać makijażu w ciągu dnia, więc prawie zawsze wytrzymuje do wieczora), choć wydaje mi się, że odrobinę szybciej zaczynam się po nim świecić, niż bez użycia tego kremu.
Zapach jest bardzo delikatny, niemal niewyczuwalny (trzeba przytknąć go bezpośrednio do nosa, aby poczuć), ale kojarzy mi się z jakimiś olejkami.
O ile fanką naturalnych aromatów nie jestem - nie znoszę ziół i tym podobnych śmierdziuchów, tak ten krem pachnie naprawdę przyjemnie.
Skład:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Coco
Caprylate/Caprate, Glycerin , Cetearyl Olivate, Apricot Kernel Oil
Polyglyceryl-4 Esters, Argania Spinosa Kernel Oil, Sorbitan Olivate,
Helianthus Annus Seed Oil, Tocopherol, Biosaccharide Gum-1, Cetearyl
Alcohol, Sodium Hyaluronate, Rhizobian Gum, Solanum Lycopersicum
Fruit/Leaf/Stem Extract, Hydrogenated Olive Oil, Olea Europaea Fruit
Oil, Olea Europaea Oil Unsaponifiables, Zea Mays Oil, Sesamum Indicum
Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Xanthan Gum, Sodium Phytate,
Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum
Krem pod oczy
Produkt ma 15ml i jest zamknięty w niewielkim szklanym słoiczku z plastikową nakrętką.
Jeśli chodzi o konsystencję, to jest lekka, bardzo zbliżona do kremu na dzień, jednak kolorek jest jaśniejszy (rozbielony kremowy) i odrobinę bardziej treściwy niż krem do twarzy.
Po rozsmarowaniu i wklepaniu kremu wyraźnie czuć film na skórze, może nawet odrobinkę tłustawy ? W każdym razie wyraźnie cięższy niż w przypadku poprzednika.
W kwestii działania krem sprawdza się u mnie fajnie ( utrzymuje odpowiednie nawilżenie), jednak raczej nie stosuję go pod makijaż, bo mam wrażenie, że jest zbyt ciężki do tego celu.
Sięgam po niego raczej wtedy, gdy nie muszę nigdzie wychodzić i robię sobie taki prywatny dzień spa :)
Krem ten jest również określony jako drenujący a co za tym idzie, powinien się sprawdzić bardzo fajnie u osób mających problemy z zasinieniami pod oczami.
Niestety nie mogę Wam napisać na własnym przykładzie o żadnych widocznych rezultatach, bo nie mam worków pod oczami i tym podobnych problemów. Mogę więc jedynie powiedzieć, że fanie nawilża i nie podrażnia oczu, co jest sporym plusem przy wrażliwych oczach.
Skład:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Coco Caprylate/Caprate, Glycerin,
Cetearyl Olivate, Argania Spinosa Kernel Oil, Sorbitan Olivate,
Cetearyl Alcohol, Helianthus Annus Seed Oil, Tocopherol,
Biosaccharide Gum-1, Sodium Hyaluronate, Rhizobian Gum, Caffeine,
Hydrogenated Olive Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Olea Europaea Oil
Unsaponifiables, Zea Mays Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Macadamia
Ternifolia Seed Oil, Xanthan Gum, Sodium Phytate, Benzyl Alcohol,
Dehydroacetic Acid, Parfum
Krem na noc
Po 3 miesiącach testowania mogę śmiało powiedzieć, że ten krem stał się moim faworytem.
Od jakiegoś czasu, dosłownie nie wyobrażam sobie swoich wieczornych rytuałów, bez jego udziału :>.
Krem ten ma konsystencję dość treściwą, ale i lekką za razem. Jest gęstszy niż krem na dzień, ale ma przy tym niemalże identyczny zapach. Kiedy się nim smarowałam pierwszy raz, miałam wrażenie jakbym nakładała sobie na twarz śmietankę, ale nie taką tłustą, tylko lekko ubitą, kremową śmietankę. No nie umiem tego inaczej wyjaśnić :D
Dosłownie w moment po nałożeniu, czuję jak moja skóra mówi - ohhh w końcu. Takie ukojenie po całym dniu.
Krem nakładam na całą twarz, jak również na usta, które z natury mam bardzo suche. Wtedy właśnie czuję szczególną ulgę. Delikatna, kremowa wilgoć :)
Kiedy stosuję ten krem, rzadziej pojawiają mi się wypryski po nocy.
Po odstawieniu na kilka dni miałam jednak w krótkim czasie dość sporą ilość nieprzyjaciół. Nie wiem, czy to przypadek, czy moja skóra już tak mocno się przyzwyczaiła do dobroci tego kremu, że się o niego dopomina ? ^^
W każdym razie szybko wróciłam do jego stosowania i mam nadzieję, że nie skończy się zbyt szybko ;) Zużyłam go już ponad połowę, choć może to wcale nie jest duże zużycie, biorąc pod uwagę niemal codzienne stosowanie przez co najmniej 2 miesiące.
Dodam tu, że produkt ma 50ml i otrzymujemy go w szklanym słoiczku. To jest w sumie jedyna wada tego kremu - słoiczek. Przy dość gęstej konsystencji jego wydobywanie może być dość uciążliwe, zwłaszcza kiedy zużyjemy już większą ilość i chcemy go wydobyć palcem a mamy długie paznokcie :P
Oczywiście można używać szpatułki i w większości przypadków tak właśnie robię, jednak zdarza mi się czasem gdzieś ją zapodziać i kiedy już nie chce mi się szukać, to w ruch idzie paluszek. Tak wiem, że jest to niehigieniczne, ale niektórzy robią gorsze rzeczy, także tego ;).
Skład:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Propanediol Dicaprylate, Apricot Kernel Oil Polyglyceryl-4 Esters, Glycerin, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Biosaccharide Gum-1, Argania Spinosa Oil, Acacia Deccurens/Jojoba/Sunflower Seed Cera/Polyglyceryl-3 Esters, Arginine/Lysine Polypeptide, Tocopherol, Sodium Hyaluronate, Cetearyl Glucoside, Helianthus Annus Seed Oil, Zea Mays Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Microcrystalline Cellulose, Cellulose Gum, Xanthan Gum, Sodium Phytate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum
Krem nakładam na całą twarz, jak również na usta, które z natury mam bardzo suche. Wtedy właśnie czuję szczególną ulgę. Delikatna, kremowa wilgoć :)
Kiedy stosuję ten krem, rzadziej pojawiają mi się wypryski po nocy.
Po odstawieniu na kilka dni miałam jednak w krótkim czasie dość sporą ilość nieprzyjaciół. Nie wiem, czy to przypadek, czy moja skóra już tak mocno się przyzwyczaiła do dobroci tego kremu, że się o niego dopomina ? ^^
W każdym razie szybko wróciłam do jego stosowania i mam nadzieję, że nie skończy się zbyt szybko ;) Zużyłam go już ponad połowę, choć może to wcale nie jest duże zużycie, biorąc pod uwagę niemal codzienne stosowanie przez co najmniej 2 miesiące.
Dodam tu, że produkt ma 50ml i otrzymujemy go w szklanym słoiczku. To jest w sumie jedyna wada tego kremu - słoiczek. Przy dość gęstej konsystencji jego wydobywanie może być dość uciążliwe, zwłaszcza kiedy zużyjemy już większą ilość i chcemy go wydobyć palcem a mamy długie paznokcie :P
Oczywiście można używać szpatułki i w większości przypadków tak właśnie robię, jednak zdarza mi się czasem gdzieś ją zapodziać i kiedy już nie chce mi się szukać, to w ruch idzie paluszek. Tak wiem, że jest to niehigieniczne, ale niektórzy robią gorsze rzeczy, także tego ;).
Skład:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Propanediol Dicaprylate, Apricot Kernel Oil Polyglyceryl-4 Esters, Glycerin, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Biosaccharide Gum-1, Argania Spinosa Oil, Acacia Deccurens/Jojoba/Sunflower Seed Cera/Polyglyceryl-3 Esters, Arginine/Lysine Polypeptide, Tocopherol, Sodium Hyaluronate, Cetearyl Glucoside, Helianthus Annus Seed Oil, Zea Mays Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Microcrystalline Cellulose, Cellulose Gum, Xanthan Gum, Sodium Phytate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum
Olejek do twarzy
Zacznę od tego, co pewnie każdy chce wiedzieć, słysząc słowo "olejek" - tłustość.
Ten olejek nie jest tłusty. Zachowuje się jak typowe suche olejki, czyli zostawia swojego rodzaju powłoczkę, ale nie jest to tłustość, która mogłaby w czymkolwiek przeszkadzać.
Uwierzcie mi, że ja nie lubię typowo tłustych produktów ani takich, które się kleją, więc zwracam sporą uwagę na tę kwestię. Olejek jest naprawdę przyjemny w użytkowaniu.
Ten olejek nie jest tłusty. Zachowuje się jak typowe suche olejki, czyli zostawia swojego rodzaju powłoczkę, ale nie jest to tłustość, która mogłaby w czymkolwiek przeszkadzać.
Uwierzcie mi, że ja nie lubię typowo tłustych produktów ani takich, które się kleją, więc zwracam sporą uwagę na tę kwestię. Olejek jest naprawdę przyjemny w użytkowaniu.
Olejek stosowałam w przeróżnych kombinacjach, ale najbardziej spodobało mi się wklepywanie go w połączeniu z kwasem hialuronowym, pod krem na noc. Przy takim połączeniu moja skóra rano jest naprawdę pięknie nawilżona i promienna.
Jako zapalona włosomaniaczka nie mogłam też nie wypróbować olejku na włosy :P Był już na nich chyba każdy możliwy olej, więc od początku wiedziałam, że i Beauty Oil przetestuję w ten sposób ;)
Najczęściej wykorzystuję go do zabezpieczania końcówek po myciu i muszę przyznać, że moje włosy świetnie reagują na ten produkt. Końce po tym olejku są pięknie nawilżone i wygładzone, nie puszą się. Czasem też dokładam większą ilość olejku na długość wieczorem, kiedy wiem, że na 2 dzień rano będę myła włosy - takie nocne olejowanie. Oczywiście ja mam włosy dość mocno przesuszone rozjaśnianiem, więc u mnie olejowanie to konieczność, jednak sądzę, że również u osób z mniej problematycznymi włosami sprawdziłaby się taka pielęgnacja stosowana w odpowiednich dawkach.
Produkt ma 50ml i zamknięty jest w szklanej buteleczce z ciemnego szkła z pipetką dozującą.
Najczęściej wykorzystuję go do zabezpieczania końcówek po myciu i muszę przyznać, że moje włosy świetnie reagują na ten produkt. Końce po tym olejku są pięknie nawilżone i wygładzone, nie puszą się. Czasem też dokładam większą ilość olejku na długość wieczorem, kiedy wiem, że na 2 dzień rano będę myła włosy - takie nocne olejowanie. Oczywiście ja mam włosy dość mocno przesuszone rozjaśnianiem, więc u mnie olejowanie to konieczność, jednak sądzę, że również u osób z mniej problematycznymi włosami sprawdziłaby się taka pielęgnacja stosowana w odpowiednich dawkach.
Produkt ma 50ml i zamknięty jest w szklanej buteleczce z ciemnego szkła z pipetką dozującą.
Sclerocarya Birrea Seed Oil, Linum Usitatissimum Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Tocopherol, Parfum
Krem na dzień - 38,50zł
Krem na noc - 38,50zł
Krem pod oczy - 34,00zł
Olejek - 47,50zł
Dowiedziałam się również, że kosmetyki prawdopodobnie trafią do sprzedaży z początkiem listopada, choć jeszcze nie jest to pewne na 100%.
Strona internetowa jest jeszcze w trakcie dopracowywania przed premierą, dlatego odsyłam Was na FB oraz Insta Beauty Oil :)
Konkurs opublikuję jeszcze w tym tygodniu na moim Instagramie.
Zaobserwujcie, żeby nie przegapić ;) Mój Insta - KLIK
Jak Wam się podobają produkty Beauty Oil ?
Macie ochotę spróbować tych kosmetyków na własnej skórze ?
beauty oil nowa marka kosmetyków, beauty oil ceny , beauty oil blog opinia, beauty oil czy warto, kosmetyki naturalne, kosmetyki z olejkami w składzie
olejek wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wybór :)
UsuńDla mnie totalna nowość :)
OdpowiedzUsuńChyba dla wszystkich :D W końcu tych kosmetyków jeszcze nie ma na rynku :D
UsuńWydaja sie fajne i maja mile dla oka etykiety :)
OdpowiedzUsuńTo prawda a kolorystyka jest urocza :)
Usuńślicznie wyglądają :-) najbardziej ciekawi mnie krem pod oczy i olejek :-)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbujesz tych produktów :) ?
UsuńGreat post dear! :)
OdpowiedzUsuńkiss
Thank You so much :)
UsuńTen olejek mnie kusi :)- tym bardziej ze nie jest tlusty :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Olejek bez tłustości to jest to :)
Usuńnie znam tej marki ... ale ma ładne opakowania :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę powyższe kosmetyki
OdpowiedzUsuńPiękne opakowania.
Z pewnością muszę złapać je w swoje rączki.
Buziaki
Powodzenia życzę w takim razie ;)
UsuńNie znałam tej marki :) Robi wrażenie :) !
OdpowiedzUsuńFajne produkty oferuje i co ciekawe w cenach sporo niższych, niż większość firm z podobnymi kosmetykami.
UsuńWidziałam już zdjęcie na Instagramie i zaciekawiły mnie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie słyszałam o tej marce, ale produkty mnie zaciekawiły, a zwłaszcza ten olejek.
OdpowiedzUsuńWidzę, że olejek podoba się wszystkim :D
UsuńNie słyszałam o tej marce wcześniej, ale brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNowości, nowości :)
UsuńWyglądają ładnie i chyba najchętniej wypróbowałabym olejek:)
OdpowiedzUsuńHihi, z tego co widzę, to tak jak większość :D
UsuńSłyszałam wcześniej o produktach tej marki i jestem bardzo ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto się z nimi zapoznać :)
UsuńCiekawe, ciekawe :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńskłady wyglądają całkiem fajnie.. jestem pod wrażeniem :-)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że są bardzo fajne, choć nie jestem jakimś super znawcą w tym temacie :)
UsuńI ja mam ochotę wypróbować nowości w świecie kosmetyków......
OdpowiedzUsuńNic dziwnego :)
UsuńMiałam kiedyś suchy olejek do twarzy i spodobała mi się ta forma. Chętnie przetestowałabym te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńA ja z przyjemnością przetesowała bym cała taką paczuszkę wszystkie te cuda w połączeniu muszą gwarantować Niebo dla cery eh chciała bym chciała ❤❤
OdpowiedzUsuńInsta obserwuje już od dawna z przyjemnością przytuliła bym taką poczuszkę ale niestety szczęścia do konkursów nie mam :-(
najbardziej kusi mnie ten olejek ;) dlatego też biorę udział w rozdaniu ;p
OdpowiedzUsuńKosmetyki prezentują się naprawdę super ! :) Chętnie bym spróbowałą! Cudne zdjęcia
OdpowiedzUsuńprodukty kosmetyczne fajne, recenzja brzmi zachęcająco ...tylko wypróbowac na własnej skórze...
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyglądają kosmetyki i chcę najbardziej wypróbować krem pod oczy ;) obserwuje!
OdpowiedzUsuńBardzo zainspirował mnie krem nawilżająco-drenujący pod oczy.A,że mam problemy z zasinieniami pod oczami ten krem jest obiecujący na moje problemy.I fakt, że ma silne właściwości nawilżające tej części skóry, która nota bene jest trudna w pielęgnacji. Pozostałe kosmetyki a właściwie ich działanie nawilżające to odpowiednie kosmetyki na ta porę roku kiedy nasza skóra narażona jest na działanie min. sztucznego ogrzewania.Super
OdpowiedzUsuń